
Gdzie się podziały wpisy dziennikowe?
Trochę brakuje mi czasu na przygotowania wpisów, nawet tych dziennikowych w języku angielskim, a dosyć sporo się dzieje zarówno treningowo, jak i systemowo u mnie*.
(*mowa tutaj o doskonaleniu czy dalszych innowacjach w systemie, który staram się doprecyzować w projekcie True Grit Fit, a który będzie skuteczny dla każdego mężczyzny po 40. roku życia, który chce dobrze wyglądać, być sprawny i niezależny, a nie ma przeszłości sportowej czy wyczynowej – np. nie był zawodowym żołnierzem, olimpijczykiem czy innym trenerem fitnessu po ciemnej stronie testosteronu).
Więc brakuje mi czasu, bo sprawdzenie i przygotowanie treści w języku angielskim jest czasochłonne, więc postanowiłem odpalić alternatywną nitkę dla wpisów po polsku, aby te doświadczenia, które zbieram wdrażając swój system na bieżąco, nie uciekały, bo wiem z doświadczenia, że odtworzenie tej codziennej rzeczywistości treningowej z pamięci bywa trudne.
Wpisy dziennikowe mają bardzo luźny charakter, bez większego porządku i moderacji – tam gdzie uznam to za ciekawe i istotne, rozwinę całość do artykułu. Dużo wiedzy po certyfikacji nadal mi się porządkuje i spojrzenie na świat oczami trenera personalnego daje zupełnie inną perspektywę – to jest zupełnie inne zadanie do ogarnięcia niż praca nad własnymi celami i progresem. Natomiast bariery zostają podobne i nad nimi warto się pochylić na dłużej.
Więc może tak zupełnie na początek, na inaugurację tego polskiego dziennika wpis -> „Dlaczego mój trening nie przynosi efektów?” – skupiam się jak zwykle na błędach popełnianych przez amatorów, tych starszych, którzy mają swoje oczywiste ograniczenia, które nakłada na nich życie.
Druga sprawa na inaugurację to link do Instagrama – choć wzbraniam się dalej od jakiejś nachalnej promocji i nie zamierzam robić nadal nic szczególnego w tym kierunku, to czasami łatwiej dla podtrzymania rutyny blogowej wrzucić coś krótkiego w postaci zdjęcia czy rolki, co dokumentuje całość procesu i może się kiedyś jeszcze przydać.
Pewnie to wszystko dość czerstwe, ale nie sprzedaję tutaj niczego, a jeżeli ktoś czuje, że może wprowadzić jakąś korektę w oparciu o moje przygody i publikacje, to mam swoją satysfakcję i to mi wystarczy.
Baw się dobrze, nie rozmieniaj na drobne swoich starań i pilnuj progresu…